poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Dżem

Dziś była u nas fryzjerka. Z reguły tylko podcinam grzywkę, dzisiaj to się zmieniło. Z grzecznej, prostej grzywki zmieniłam ją na grzywkę na bok. Szczerze mówiąc rezultat przed prostowaniem grzywki jest żałosny. Wykręca się, nie układa i jest straszna, więc kłócę się w mamą by wziąć prostownice w góry. Twierdzi, że nie będę w stanie wstać rano i prostować grzywki, a ja mówię, że wstanę 15 minut wcześniej i ją wyprostuje. Powiedziała, że jeśli do wyjazdu będę codziennie prostowała to się zgodzi. A tak zupełnie z innej beczki dzisiaj pojechałam pociągiem do Wrześni na zakupy:) Spotkałam się z Sandrą i Weroniką(zwaną Isią). Trochę połaziłyśmy po mieście, poszłyśmy na deser i do parku. Po powrocie z gór w cztery (Sandra, Isia, Natalia i ja) będziemy spać same w domu do którego się przeprowadzają. Dzisiaj wrócili rodzice, przywieźli mi śliczną zawieszkę z logo zespołu Dżem.


Uwielbiam ten utwór

2 komentarze:

  1. hura ! będzie grzywka na bok. Szkoda że jak wyjechaliśmy, bo chciałabym Cię zobaczyć :)
    napewno będzie ładnie. Na wyprostowanie grzywki nie potrzeba aż 15 minut. Ja w ciągu 15 min. prostuję całą głowę :)
    a na grzywkę nawet nie 5 minut. Dwa razy przejeżdżam prostownicą po grzywce i koniec. Żadna filozofia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze:*
Jeśli chcesz reklamować bloga metodą kopiuj-wklej to odpuść sobie, bo i tak nic z tego nie wyjdzie