środa, 31 sierpnia 2011

koniec!

Dzisiaj z Niką zakańczałyśmy wakacje! Najpierw cappuccino w Ejo, później tv u niej w domu i ostatnie odwiedzenie Tesco w wakacje. Wcześniej dostałam od Niki dwie bransoletki. W domu byłam przed 19.00 czyli dość wcześnie.  Jutro na apel z okazji rozpoczęcia roku szkolnego ubieram się dość tradycyjnie. Czarne jeansy, biała koszula i baletki. Po apelu idziemy na pizze z Niką, Patrykiem, Damianem i Piotrkiem. Wczoraj spytałam się mamie grzecznie i kulturalnie o kolczyk. Oczywiście nie zgodziła się:( ale ja nie odpuszczę... Miłego rozpoczęcia roku szkolnego:P



Piosenka na dziś: 

wtorek, 30 sierpnia 2011

Poznań

Dzisiaj rano jechałam do Poznania:) Wstałam po 7.00, bo koło 8.00 miał być wyjazd. Niestety mój kochany braciszek pokrzyżował plany, bo długo spał. Gdy się wyszykowaliśmy pojechaliśmy po Dagmarę  i później do babci. Zostawiliśmy z babcią brata i zeszliśmy na w czwórkę na dół(Patryk, Dagmara, mama i ja). Jechaliśmy Patryka samochodem.  Najpierw pojechaliśmy do jakiejś szkoły gdzie mama i Patryk chcieli się zapisać. Tak, dobrze zrozumieliście. Moja mama idzie na studia. Po wyjściu ze szkoły pojechaliśmy na zakupy. Kupiłam sobie szarą bluzę Nike (fotkę dodam jutro). Na końcu pojechaliśmy do ETC w Swarzędzu, bo w empiku po książki które zamówiłam. Byłam okropnie zła, szczególnie, że zaraz po powrocie do domu dostałam e-maila, że już mogę odebrać książki. Złośliwość losu...
Znalazłam ciekawy demotywator klik!


Piosenka na dziś:
 
Bardzo bym chciała kolczyk w nosie, ale nawet nie pytałam mamy, bo wiem, że się nie zgodzi!

 

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

"A potem wzeszło słońce i nastała szara rzeczywistość"-Cytaty z The Vampire Diares

Cześć!:) Z nudów przeglądałam Pamiętniki Wampirów w poszukiwaniu ciekawych cytatów. Znalazłam kilka i ciekawych i postanowiłam się nimi z Wami podzielić. Przypomniało mi się też kilka cytatów z serialu.
Cytaty z książki:

-Będziemy razem tacy szczęśliwi. Kiedy oni będą martwi, puszczę cię. Nie chciałam cię skrzywdzić tak naprawdę. Po prostu się rozgniewałam. - wyciągnęła smukłą rękę i pogłaskała go po policzku. - Przepraszam.
-Katherine - powiedział, wciąż się uśmiechając.
-Tak. - Nachyliła się bliżej.
-Katherine...
-Tak, Damonie?
-Idź do diabła.


"- Jej śmierć nauczyła mnie jednego- stwierdziła Sue- Mianowicie, że mogłaby spotkać każdą z nas. I nie wolno nam marnować chwili, bo nie wiadomo, jak długo jeszcze będziemy żyć.
- Być może sześćdziesiąt lat albo sześćdziesiąt minut- zgodziła się cicho Vickie- I każda z nas może umrzeć nawet dzisiaj w nocy. "

"A tymczasem, póki jeszcze pamięta... M jak małe, A jak aroganckie, T jak trudne. I już. Cholera, czy tam nie powinno być jeszcze jedno T na końcu? Małe, Aroganckie ,Trudne - do usuniecia- Tałatajstwo?"
Damon



Gdy wychodziły z pokoju, Caroline zaczęła nucić wysokim, dziecinnym głosikiem.
-Bonnie i Damon siedzą na drzewie,
całują i obejmują siebie.
Najpierw miłość, potem ślub i wesele,
będzie w domu wampirzątek wiele.

Cytaty z filmu:

 

"Podoba mi się ten nasz trójkąt. Nie spieprzcie tego" Damon do Stefana i Eleny leżących w łóżku

 

Damon: Czemu miałbym ci zaufać?
Stefan: Bo jestem twoim bratem...
Damon: Nie, to nie pomoże.
Stefan: Ponieważ chcę żebyś zniknął.
Damon: Ok.

 

"Wierz lub nie, Stefan, ale niektórych dziewczyn nie muszę przekonywać. Niektóre nie mogą się oprzeć mojej urodzie, stylowi i urokowi osobistemu. I mojemu brakowi oporów przed słuchaniem Taylor Swift." Damon

 

"Wampiry się nie rozmnażają. Ale kochamy próbować" Damon

 

"A potem wzeszło słońce i nastała szara rzeczywistość" Elena, Stefan


Uwielbiam te wejścia Damona:)

Biorę udział w rozdaniu "jesienne porządki" u one little smile


ostantne dni

Wreszcie znalazłam chwilkę czasu na pisanie. Staram się korzystać z ostatnich dni wakacji.  Dzisiaj weszłam na e-dziennik zobaczyć czy dodali już plan lekcji na ten rok szkolny. No więc rozpoczęcie zbliża się strasznie szybko.
Wczoraj zamówiłam sobie na empik.com dwie książki:
Upadli:
Pamiętnik Stefano: Żądza krwi


    



 




 Zamiast piosenki dodaję krótki trailer:
 
Obiecuję, że będę dodawać przynajmniej jedną notkę dziennie!
 
                          

czwartek, 25 sierpnia 2011

Września

Dzisiaj znowu byłam we Wrześni. Spotkałam się z Niką, Piotrkiem i Damianem. Łaziliśmy jak zwykle po mieście. W końcu usiedliśmy pod domem kultury i okazało się, że Nika musi iść i zostałam z chłopakami. Powspominaliśmy dawne czasy. Na końcu wylądowaliśmy niedaleko miejsca gdzie kiedyś mieszkałam. Bywam tam prawie codziennie, bo moi dziadkowie tam mieszkają, ale znowu chodzić tam ze znajomymi tak jak wtedy gdy miało się 7 lat super rzecz. Koło 20.00 rodzice mnie zabrali do domu, bo akurat byli na zakupach.
Od kilku dni czułam się jakoś nieswojo na blogu. Zmieniłam trochę wygląd bloga i jest lepiej. Jutro postaram się zrobić lepsze logo;)


Piosenka na dziś:

środa, 24 sierpnia 2011

Glee!

Przed chwilą skończyłam oglądać pierwszy odcinek Glee. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Słyszałam, że ten serial jest dobry, ale nie wiedziałam, że tak będzie mi się tak podobać! I dziękuje Agacie, bo to głównie dzięki kuzyneczce zaczęłam oglądać ten serial.

Sesje

Wreszcie po kilku dniach udało mi się wrócić do normalnego życia. Dzisiaj czuję się o wiele lepiej. Zmieniając temat dostałam 2 wiadomości na maxmodels od modelek proponujących współpracę. Z chęcią się zgodziłam i czekam aż mi podadzą wolne terminy. Mam nadzieję, że sesje się udadzą.

Zamieszczam zdjęcia rzeczy, o których pisałam w poście Domek:)











wtorek, 23 sierpnia 2011

Masakra

Od kilku dni mam problem ze snem i ten przeklęty katar:( Dzisiaj po powrocie do domu zaczęła mnie boleć głowa i brzuch. Może jutro napisze, coś więcej...

niedziela, 21 sierpnia 2011

Domek:)))

Wreszcie wróciłam z Grzybowa:) Myślałam, że tam nie wytrzymam! Zmarnowałam 7 dni wakacji które się już kończą! W środę byłyśmy z mamą w Skokach (małe miasteczko koło Grzybowa) na zakupach. Kupiłam sobie białą bluzką na na ramkach i trzy lakiery: różowy, zielony i biały i... zeszyt. Wyjazd do Skoków był chyba jedynym plusem wyjazdu tam. Dzisiaj też babcia i dziadek wrócili ze Szczecina. Kupili mi bransoletkę i kolczyki.
Zdjęcia rzeczy dodam jutro, ponieważ mam rozładowany aparat i muszę naładować baterię.


Piosenka na dziś:)




sobota, 13 sierpnia 2011

Urodziny

Wczoraj dostałam sms z zaproszeniem na urodziny mojej koleżanki. Kumplowałyśmy się dobre kilka lat temu niedawno znowu się spotkałyśmy i wymieniłyśmy się numerami telefonów. Urodziny są dzisiaj i w pewnym sensie kończą się dopiero jutro, bo będziemy spać w namiocie. Nawet jeszcze nie wiem co ubrać:( Jutro po urodzinach jadę na działkę do Grzybowa i nie będzie mnie cały tydzień. Taki już mój los...

piątek, 12 sierpnia 2011

filmy

Cześć kochani!:)  Mam ochotę pooglądać jakieś ciekawe filmy. Znacie jakieś ciekawe? Tematyka dowolna. Będę wdzięczna, jeśli napiszecie tytuły w komentarzach:) Ja polecam "Żyć szybko, umierać młodo"

Nudaaa

Dzisiejszy dzień był w pewnym sensie zwykły:/ Rano byłam we Wrześni i kupiłam sobie trampki, bo tamte mi się rozleciały. Później poszłam się przejść i spotkałam Bartka i Kazia. Trochę posiedzieliśmy i chłopacy musieli jechać, gdy chłopacy pojechali dostałam SMS-a od Natalii czy przejdziemy się.  Trochę połaziłyśmy i musiała iść do domu sprzątać, bo przyjeżdża do niej rodzinka. Więc wylądowałam przed komputerem i nudzę się nie miłosiernie.



Nienawidzę gdy ktoś gada o mnie jakieś głupoty za moimi
plecami i dowiaduję się tego od innych. Jeśli masz coś do mnie powiedz mi to prosto
w twarz!

czwartek, 11 sierpnia 2011

Góry poniedziałek/wtorek

W poniedziałek byliśmy w dolinie Kościeliskiej gdzie cały czas padał deszcz! W jaskini mylnej było pełno wody i wszyscy co tam poszli byli cali w błocie. Ale i tak było fajnie:) W schronisku było pełno ludzi, trochę tam poczekaliśmy na grupę która poszła do innych jaskiń. Gdy szliśmy z powrotem lało jeszcze mocniej, ale chyba gdyby nie padało nie byłoby tak fajnie:)




------------------------------------------------------------------------------------------------------------    
Wtorek był dniem wyjazdu. Śniadanie było jak zwykle o 8.00. Później ci co się nie spakowali mieli godzinkę na spakowanie się. O 9.00 wszystkie bagaże były już w autobusie i robiliśmy zdjęcia grupowe. Pół godziny później wszyscy siedzieli już w autobusie i ruszyliśmy ponownie na Krupówki. Mieliśmy czas do 12.45, bo mieliśmy wyjechać o 13.00.  W czasie drogi mieliśmy kilka przystanków. Jeden był w karczmie by wszyscy mogli zjeść obiad. Po obiedzie ruszyliśmy dalej. Droga minęła na rozmowach z Natalią i słuchaniu muzyki z mojego Mp3. Jakoś koło 22.00 przybyliśmy na parking pod Soprano, skąd każdy udał się do domu


Uwielbiam ten filmik! Oglądałam go ciągle podczas wycieczki na telefonie!

Góry sobota/niedziela


W sobotę pojechaliśmy na baseny do Białego Dunajca. Trochę tam posiedzieliśmy, a później wróciliśmy do domu, gdzie się wysuszyliśmy i pojechaliśmy na Krupówki. Kupiłam małemu pajacyka na kółkach. Gdy przeszyłyśmy całe Krupówki, stwierdziłyśmy, że wejdziemy na Gubałówkę. Po 20 minutach drogi z gliną i korzeniami w roli głównej udało nam się wejść na szczyt. Nie zeszłyśmy z góry, tylko zjechałyśmy kolejką. Potem biegiem na busa i w domu byliśmy ok.18.00
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następnego dnia w poszliśmy nad Morskie Oko, ponad dwie godziny drogi szosą zleciały szybciej niż myślałam. Zrobiliśmy parę postoi, w tym jeden w barze. Oczywiście w barze nie odbyło się bez Frugo (4.50). Na szczęście pogoda cały czas nam dopisywała Gdy doszliśmy nad Morskie Oko podzieliliśmy się na dwie grupy. Jedna szła w Dolinę Mnicha czy coś takiego, druga nad Czarny Staw. Ja szłam w drugiej grupie. W jakieś 40 minut udało nam się dojść. Był piękny widok na Morskie Oko. Staw też dość ładny. Niestety mgła zasłaniała góry Rysy, i nie udało nam się go zobaczyć. Z nad Morskiego Oka przeszyliśmy kawałek do baru by coś zjeść i pojechaliśmy bryczką do autokaru. W domu byliśmy przed 19.00
Z Paulą
Widok na Morskie Oko
Czarny Staw

środa, 10 sierpnia 2011

Zdjęcia z piątku


Kilka fotek z wyprawy na Sarnie skałki

                                                                                                                                                                   
od lewej: Natalia i ja

Góry czwartek/piątek

Wróciłam:) Niestety tam nie dało się pisać, ale jestem w domu i mogę to robić ile chcę. Teraz opiszę początek pobytu  w górach.
W czwartek ok.21.00 wyjechaliśmy autobusem z Wrześni. Nie były to kolonie, tylko wycieczka, większość było tam dorosłych ludzi ( w tym moje 2 babcie, Paula i Piotrek). W autobusie spałam niecałe 2 godziny, a rano mieliśmy iść w góry. Zajechaliśmy ok.6.00. Dostałyśmy z Natalią pokój na poddaszu. Wypiłyśmy kawę, trochę się wypakowałyśmy, pooglądałyśmy telewizję i poszyłyśmy na śniadanie. O 9.00 mieliśmy wyruszyć w góry, ok.9.05 przyjechał bus i pojechaliśmy pod skocznię skąd wyruszyliśmy. Zdobyliśmy szczyt Sarnich Skałek, potem poszliśmy nad wodospad Siklawica, gdy wróciliśmy poszliśmy do schroniska. Później wyruszyliśmy do jaskini, która była dość lipna, . Następnie poszliśmy pod skocznie gdzie poszliśmy do baru i część osób pojechała do domu ( w tym my). W domu zjadłyśmy po zupce z paczki i odpoczywałyśmy. O 19.00 mieliśmy obiadokolację. Wykończone spałyśmy już o 21.30 Zdjęcia z pierwszego dnia później!

czwartek, 4 sierpnia 2011

Wyjazd

Przez parę dni nic nie pisałam, bo nie miałam zbyt wiele czasu. Pakowania i całe przygotowania do wyjazdu w góry. Dzisiaj o 20.30 jest zbiórka pod Soprano (pizzerią we Wrześni) i ok.21.00 wyjazd. Ja muszę jeszcze wysuszyć włosy i wyprostować grzywkę. Koleżanka sprawdziła ten pensjonet i internecie i jest łącze Wi-Fi, więc może uda mi się coś od czasu do czasu napisać. Chcę jeszcze zgrać na telefon film "Żyć szybko, umierać młodo" z moim ulubionym aktorem Ianem Somerhalderem. Muszę kończyć bo mnie mama opiepszy, że zamiast się szykować siedzę w internecie.

wtorek, 2 sierpnia 2011

Jest bosko!

Dzisiaj muszę zaprzeczyć sama sobie! Obudziłam się ok. 9.30 i za oknem świeciło słońce. Śniadanie szybki prysznic, potem ubrałam się wyprostowałam grzywkę. Wczoraj znalazłam moje Mp3 (leżało pod łóżkiem) włożyłam dzisiaj słuchawki do uszu i zaczęłam sprzątać. Nie jestem pewna czy można to tak do końca nazwać, tańczyłam śpiewałam i w ogóle miałam świetny humor. Później wyszłam na dwór, bo umówiłam się Natalią na 15, ledwo wyszłam i poczułam promienie słoneczne pomyślałam "Jakie to cudowne, nie chcę więcej deszczu, on jest taki przygnębiający!" i poszłam dalej. Mam nadzieję, że przez pobyt w górach pogoda się taka utrzyma! Chciałam dzisiaj wstawić kilka fotek, ale te co zrobiłyśmy z Natalią nie nadają się do publikacji!:) Może coś wstawię po powrocie z gór. Zobaczymy:)


Przy tym darłam się na całe gardło i na szczęścia nie było nikogo w domu!:)

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Dżem

Dziś była u nas fryzjerka. Z reguły tylko podcinam grzywkę, dzisiaj to się zmieniło. Z grzecznej, prostej grzywki zmieniłam ją na grzywkę na bok. Szczerze mówiąc rezultat przed prostowaniem grzywki jest żałosny. Wykręca się, nie układa i jest straszna, więc kłócę się w mamą by wziąć prostownice w góry. Twierdzi, że nie będę w stanie wstać rano i prostować grzywki, a ja mówię, że wstanę 15 minut wcześniej i ją wyprostuje. Powiedziała, że jeśli do wyjazdu będę codziennie prostowała to się zgodzi. A tak zupełnie z innej beczki dzisiaj pojechałam pociągiem do Wrześni na zakupy:) Spotkałam się z Sandrą i Weroniką(zwaną Isią). Trochę połaziłyśmy po mieście, poszłyśmy na deser i do parku. Po powrocie z gór w cztery (Sandra, Isia, Natalia i ja) będziemy spać same w domu do którego się przeprowadzają. Dzisiaj wrócili rodzice, przywieźli mi śliczną zawieszkę z logo zespołu Dżem.


Uwielbiam ten utwór