środa, 10 sierpnia 2011

Góry czwartek/piątek

Wróciłam:) Niestety tam nie dało się pisać, ale jestem w domu i mogę to robić ile chcę. Teraz opiszę początek pobytu  w górach.
W czwartek ok.21.00 wyjechaliśmy autobusem z Wrześni. Nie były to kolonie, tylko wycieczka, większość było tam dorosłych ludzi ( w tym moje 2 babcie, Paula i Piotrek). W autobusie spałam niecałe 2 godziny, a rano mieliśmy iść w góry. Zajechaliśmy ok.6.00. Dostałyśmy z Natalią pokój na poddaszu. Wypiłyśmy kawę, trochę się wypakowałyśmy, pooglądałyśmy telewizję i poszyłyśmy na śniadanie. O 9.00 mieliśmy wyruszyć w góry, ok.9.05 przyjechał bus i pojechaliśmy pod skocznię skąd wyruszyliśmy. Zdobyliśmy szczyt Sarnich Skałek, potem poszliśmy nad wodospad Siklawica, gdy wróciliśmy poszliśmy do schroniska. Później wyruszyliśmy do jaskini, która była dość lipna, . Następnie poszliśmy pod skocznie gdzie poszliśmy do baru i część osób pojechała do domu ( w tym my). W domu zjadłyśmy po zupce z paczki i odpoczywałyśmy. O 19.00 mieliśmy obiadokolację. Wykończone spałyśmy już o 21.30 Zdjęcia z pierwszego dnia później!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze:*
Jeśli chcesz reklamować bloga metodą kopiuj-wklej to odpuść sobie, bo i tak nic z tego nie wyjdzie