niedziela, 21 sierpnia 2011

Domek:)))

Wreszcie wróciłam z Grzybowa:) Myślałam, że tam nie wytrzymam! Zmarnowałam 7 dni wakacji które się już kończą! W środę byłyśmy z mamą w Skokach (małe miasteczko koło Grzybowa) na zakupach. Kupiłam sobie białą bluzką na na ramkach i trzy lakiery: różowy, zielony i biały i... zeszyt. Wyjazd do Skoków był chyba jedynym plusem wyjazdu tam. Dzisiaj też babcia i dziadek wrócili ze Szczecina. Kupili mi bransoletkę i kolczyki.
Zdjęcia rzeczy dodam jutro, ponieważ mam rozładowany aparat i muszę naładować baterię.


Piosenka na dziś:)




4 komentarze:

Dziękuję za komentarze:*
Jeśli chcesz reklamować bloga metodą kopiuj-wklej to odpuść sobie, bo i tak nic z tego nie wyjdzie