niedziela, 4 września 2011

Szara rzeczywistość...

Ostatnie nic nie pisałam, bo byłam w Grzybowie. Jakoś przeżyłam tam weekend, nawet muszę przyznać, że było miło:). Pierwszy dzień w szkole przeżyłam dobrze. Historia-powtórka, W-F piłka nożna i "Trudne Sprawy" na boisku, później też zleciało. Najgorsze, że od jutra zacznie się monotonia, szara rzeczywistość. Będzie mijał tydzień a tygodniem, na dobre skończy się lato, zacznie prawdziwa jesień, minie jesień i zacznie zima której nienawidzę!:( Mam nadzieję, że z Niką, Patrykiem, Piotrkiem i Damianem ta rzeczywistość nie będzie taka szara. Jutro siedem lekcji, w tym niemiecki. Nie wiem jak to przeżyję. Zmieniając temat na trochę bardziej optymistyczny, zaczęłam oglądać serial "Pod osłoną nocy" który dostałam od Dagmary na płycie. Jest świetny, nawet lepszy od "Glee", serial który skończę oglądać później.
Foto bluzy wstawię, dopiero wtedy gdy będę ją miała na sobie;)

 Piosenka na dziś:


3 komentarze:

  1. spaghetti to moja specjalność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ;)) ojj jakoś zleci ta szkoła nie martw się ;)) szybko sprawnie i będzie fajnie ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. szara rzeczywistość zmieni w się kolorową linie życia :D:D:D:D:D:D:D
    nie przejmuj sie przynajmniej sie posmiejemy z kaczuchy. ...
    ... ta kaczucha kuper ma ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze:*
Jeśli chcesz reklamować bloga metodą kopiuj-wklej to odpuść sobie, bo i tak nic z tego nie wyjdzie